Aktualności

Niebezpiecznie na drogach

Data publikacji 16.01.2005

"Czarna" zima powoduje, że na drogach panuje duży ruch. Nieostrożność wielu użytkowników naszych dróg, zarówno kierowców, jak i pieszych prowadzi do poważnych następstw: w piątek o godz. 17,30 w Przemyślu na ul. Krasińskiego Opel Astra, którym...

"Czarna" zima powoduje, że na drogach panuje duży ruch. Nieostrożność wielu użytkowników naszych dróg, zarówno kierowców, jak i pieszych prowadzi do poważnych następstw: w piątek o godz. 17,30 w Przemyślu na ul. Krasińskiego Opel Astra, którym kierowała 36-letnia mieszkanka miasta, potrącił kobietę przechodzacą przez jezdnię. Skutki okazały się tragiczne. Następnego dnia ranna 66-letnia mieszkanka Przemyśla, zmarła w szpitalu, kilka minut później podobny wypadek zdarzył się w Długiem k. Sanoka. 61-letni mieszkaniec Sanoka, kierujący VW Golfem, potrącił 80-letnią kobietę przechodzącą przez jezdnię. Piesza doznała ciężkich obrażeń ciała i w stanie nieprzytomnym przewieziona została do szpitala, raz jeszcze potrącenie pieszej miało miejsce tego wieczora w Przemyślu. Około godz. 19,30 na ul. Słowackiego na przejściu dla pieszych ranna została 12-letnia dziewczynka. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziecko uderzone zostało przez osobową Tawrię, którą kierował 56-letni mieszkaniec miasta. Poszkodowaną przewieziono do szpitala, w sobotę pod wieczór tragicznie zakończyło się zderzenie Poloneza z rowerzystką. W Leżajsku około godz. 17,40 na skrzyżowaniu ulic Kopernika i Skłodowskiej 56-letnia mieszkanka miasta, jadąca rowerem, zderzyła się z samochodem, którym kierował 18-latek z Leżajska. Kobieta upadła na jezdnię i doznała śmiertelnych obrażeń, bowiem chwilę później zmarła w szpitalu, także w sobotę doszło do wypadku w Zbydniowie k. Stalowej Woli. Około godz. 18,15 na łuku drogi kierowca Fiata CC - próbując ominąć psa, który nieoczekiwanie wbiegł na jednię - wpadł w poślizg i zderzył się z "maluchem" jadącym z naprzeciwka. Skutki okazały poważne bowiem cztery osoby z Fiata 126 doznały obrażeń ciała. Do szpitala przewieziono 30-letniego kierowcę "malucha" oraz jego żonę i dwoje małych dzieci w wieku 6 i 9 lat. Wstępne badania wykazały, że kierujący Fiatem 126 był w stanie nietrzeźwym.
Powrót na górę strony