Suczka Kaja zastrzelona została dziś rano na podwórku domu, który pilnowała przed obcymi. Około godz. 5. na prywatną posesję w Podlesinie w pow. lubaczowskim wszedł 54-letni mieszkaniec tej wsi, który z bliskiej odległości oddał strzał z...
Suczka Kaja zastrzelona została dziś rano na podwórku domu, który pilnowała przed obcymi. Około godz. 5. na prywatną posesję w Podlesinie w pow. lubaczowskim wszedł 54-letni mieszkaniec tej wsi, który z bliskiej odległości oddał strzał z broni myśliwskiej do siedzącego przed drzwiami psa. Kaja była mieszańcem średniej wielkości.Świadkowie twierdzą, że mężczyzna, który jest myśliwym, wracał rano z polowania. Przechodząc obok gospodarstwa, którego pilnowała Kaja, nieoczekiwanie otworzył furtkę ogrodzenia i wszedł na podwórko. Z bliskiej odległości oddał jeden strzał do psa. Zwierzę zginęło na miejscu. Mężczyzna chwilę później wyjechał z domu i ukrywa się przed policją.Po południu ustalono miejsce pobytu poszukiwanego mężczyzny. Funkcjonariusze z Posterunku w Narolu zastali go w domu. Wrócił do miejsca zamieszkania w stanie nietrzeźwości. Dubeltówkę, z której strzelił do psa zabezpieczono w Posterunku. Gdy mężczyzna wytrzeźwieje zostanie przesłuchany. Sprawę prowadzi KPP w Lubaczowie.