Aktualności

Fałszerstwo na gigantyczną skalę

Data publikacji 06.07.2005

Ta sprawa trwa, ale poszczególne jej etapy powoli znajdują swój sądowy epilog. Nad jej rozwikłaniem pracuje specjalna grupa operacyjno-śledcza, złożona z policjantów Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie (jej trzon tworzą oficerowie Wydziału do Walki z...

Ta sprawa trwa, ale poszczególne jej etapy powoli znajdują swój sądowy epilog. Nad jej rozwikłaniem pracuje specjalna grupa operacyjno-śledcza, złożona z policjantów Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie (jej trzon tworzą oficerowie Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą), kilku prokuratorów Prokurtaury Okręgowej w Rzeszowie, a także kontrolerzy Urzędów Skarbowych.To żmudne, precyzyjne śledztwo ropoczęła w 2003 roku dębicka policja. Dotyczyło trzech młodych, dwudziestokilkuletnich mieszkańców Dębicy i okolic, wówczas byłych już pracowników stacji paliw w Brzeźnicy, którym wydawało się, że znaleźli genialny sposób na zarabianie dużych pieniędzy...Jeszcze jako pracownicy stacji, za drobną opłatą, sprzedawali klientom zawyżone faktury. Interes był obopólny - klienci "zyskiwali" większe koszty, a ludzie ze stacji dorabiali do pensji. Wykrył to właściciel stacji i dyscyplinarnie zwolnił ich z pracy. Trzej młodzieńcy, korzystając ze znajomości w swej byłej pracy, skopiowali w nocy program do wystawiania faktur VAT i listę klientów stacji. Było to w 2001 roku. Potem dzwonili do klientów z listy i oferowali im, za opłatą, faktury. Zajdowali bardzo wielu nabywców. Rachunki uwiarygadniali sfałszowaną pieczątką, fałszowali też podpisy pracowników stacji aktualnie na niej zatrudnionych. Przybywało im klientów, bo jeden z podejrzanych zatrudnił się w zakładzie naprawiającym ciężarówki. Przyjeżdżający tam właściciele zakładów transportowych chętnie kupowali "lewe" faktury.Przestępcy nawiązali też kontakt z mężczyzną, który był właścicielem biura rachunkowego w Ropczycach. Został ich nieformalnym dilerem, swym klientom oferował podatkową "pomoc". Mężczyzna ten popełnił niedawno samobójstwo.We wrześniu 2003 roku trzej podejrzani zostali tymczasowo aresztowani. Policjanci pracujący nad sprawą dotarli do 270 firm w całej Polsce, przeszukali ich siedziby. W siedzibach stu zabezpieczyli sfałszowane faktury w liczbie niemal 5 tysięcy, opiewające na kwotę ponad 6 milionów złotych.Kolejnym krokiem było zlecenie kontroli skrabowych w tych firmach. Kontrolerzy Urzędów Skarbowych ustalili, że na podstawie fałszywych faltur właściciele firm wyłudzali zwroty podatku VAT i obniżali podatek dochodowy zawyżając koszty uzyskania przychodu.Były firmy, które wykazywały wyłącznie fałszywe, wysatwione przez trzech głównych podejrzanych faktury, a mimo to prowadziły działalność transportową. Ich samochody napędzał prawdopodobnie olej opałowy. Ze sprawy głównej wyłączane są postępwania przeciwko osobom wyłudzającym podatek na podstawie fałszywych faktur. 14 z nich zakończyło się już sporządzeniem aktów oskarżenia, trafiły one do sądów w Dębicy, Ropczycach, Jarosławiu, Kraśniku, Przemyślu i Mielcu. W sprawie podejrzanych jest 37 osób, stosowane są wobec nich rozmaite środki zapobiegawcze, najczęściej poręczenia majątkowe i zakazy opuszczania kraju. Wartość zabezpieczonego mienia przekracza 110 tysięcy złotych.
Powrót na górę strony