Aktualności

Pomoc przyszła w porę

Data publikacji 22.01.2006

Przemyscy policjanci zabrali z przystanku autobusowego zamroczonego alkoholem mężczyznę. Człowiek, który w tej sprawie zadzwonił na policję uratował go od śmierci. Na dworze panował 20 stopniowy mróz, a drzemiący na ławce miał mokre spodnie. O godz....

Przemyscy policjanci zabrali z przystanku autobusowego zamroczonego alkoholem mężczyznę. Człowiek, który w tej sprawie zadzwonił na policję uratował go od śmierci. Na dworze panował 20 stopniowy mróz, a drzemiący na ławce miał mokre spodnie. O godz. 10,25 dyżurny KMP w Przemyślu odebrał alarmowy telefon z informacją, że na przystanku w Ruszelczycach siedzi pijany mężczyzna. Duży mróz jest zatem dla niego śmiertelnym zagrożeniem. Na miejsce skierowany został najbliższy patrol z Krzywczy. Funkcjonariusze pospiesznie wsadzili człowieka do radiowozu i wezwali pogotowie. Mężczyzna sprawiał wrażenie śmiertelnie przemarzniętego. Karetka zabrała go do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. 55-letni mężczyzna, mieszkaniec odległej o kilka kilometrów Nienadowej, dochodzi do siebie. Lekarze twierdzą, że pomoc przyszła niemal w ostaniej chwili. Czytaj także: NIE POZWÓLMY, BY ZAMARZLI  oraz  STATYSTYKI WYCHŁODZEŃ
Powrót na górę strony