Kierowca siedzi w areszcie, pasażer leży w szpitalu - to skutki wypadku, do którego doszło wczoraj kwadrans po godzinie 19 na ul. Powstańców Styczniowych w Rzeszowie. Kierowca siedzi, bo był pijany. 29-letni Grzegorz K. kierował oplem omegą. Na łuku...
Kierowca siedzi w areszcie, pasażer leży w szpitalu - to skutki wypadku, do którego doszło wczoraj kwadrans po godzinie 19 na ul. Powstańców Styczniowych w Rzeszowie. Kierowca siedzi, bo był pijany. 29-letni Grzegorz K. kierował oplem omegą. Na łuku ulicy zjechał z jezdni, uderzył najpierw w drzewo, potem w ogrodzenie pobliskiego parku. W wypadku ucierpiał pasażer, 54-letni mieszkaniec Rzeszowa. Kierowcy nic się nie stało. Policjanci zbadali jego trzeźwość - alkomat wskazał 3,2 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany, policja prowadzi dochodzenie w sprawie wypadku.