Wydarzenia - Policja Podkarpacka

Surowa kara grozi mężczyźnie, który potrącił i poważnie ranił jadącą rowerem kobietę. Wcześniej uszkodził inny samochód i autobus. Po wypadku sprawca porzucił swoje auto i uciekł w pola. Tam został zatrzymany przez policjantów. Był kompletnie pijany.

Najbliższe 3 miesiąca spędzi w areszcie 36-latek, który w minioną niedzielę na krośnieńskim dworcu autobusowym pobił i okradł innego mężczyznę.

Dwa włamania i dwie kradzieże mają na sumieniu dwaj nastolatkowie, zatrzymani wczoraj przez krośnieńskich policjantów. Ich celem były przede wszystkim miedziane przewody, które po opaleniu izolacji sprzedawali jako złom. Nie gardzili także paliwem i akumulatorami.

Z urazem głowy, przebywa w szpitalu mężczyzna pobity w niedzielę w nocy w Czarnorzekach. Wczoraj policjanci zatrzymali sprawcę tego czynu.

Dwóch pijanych kierowców doprowadziło do kolizji drogowych w Krośnie i Krościenku Wyżnym. Obaj sprawcy stracili prawa jazdy. Teraz czekają ich postępowania karne.

Dzielnicowy zajmie się wyjaśnieniem okoliczności uszkodzenia samochodu przez psa. Pozostawione bez dozoru zwierzę skakało po karoserii i właściciel auta twierdzi, że w wielu miejscach uszkodziło lakier.

Policjanci ustalili i zatrzymali mężczyznę, który w niedzielne przedpołudnie pobił i okradł mieszkańca powiatu leskiego. Sprawca ukradł pokrzywdzonemu portfel i telefon komórkowy. Przedmioty te miał w swoim miejscu zamieszkania.

Skradziony dowód osobisty miał umożliwić sprawcy wypłatę pieniędzy z konta pokrzywdzonego. Próbę oszustwa zdemaskowała jednak pracowniczka banku, a policjanci ustalili, że złodziejem jest znajomy właściciela dokumentu. Obaj mężczyźni pracowali w tym samym miejscu.

Aż siedem samochodów zostało uszkodzonych w dwóch kolizjach, do których doszło dzisiaj przed południem w powiecie krośnieńskim. W obydwu przypadkach samochody kolejno najeżdżały na siebie. Ich kierowcy najwyraźniej zapomnieli, że pomiędzy będącymi w ruchu pojazdami musi być zachowany bezpieczny odstęp. Na szczęście nikt nie został ranny.

Dwóch nastolatków trafiło do szpitala w następstwie wywrócenia się motoroweru. Chłopcy mają złamane nogi, a jeden z nich dodatkowo - rękę. Przeprowadzone badanie wykazało w ich organizmach niewielkie ilości alkoholu.